Lifestyle

Jaki serial obejrzeć? Czyli 5 seriali na jesienne i zimowe wieczory (które polecam).

Jeśli zastanawiasz się nad tym, jaki serial obejrzeć w jesienny, chłodny wieczór to dobrze trafiłaś(eś). Zdradzę Ci 5 moich faworytów. Przeczytaj, a potem spokojnie zajmij miejsce na kanapie, zabierz koniecznie ciepły koc i kubek kakao albo grzanego wina (co kto woli). 
Przeczytaj wpis i włącz wybrany serial!
Weź kubek gorącej herbaty i oglądaj!

Jesień i zima to idealny czas na to, aby zaszyć się w domu z kocem, kubkiem kakao i ciekawym serialem. Zaoszczędzę Ci długiego przeglądania propozycji Netflixa, co i tak zawsze kończy się tym, że nie wiesz co wybrać. Jaki serial obejrzeć? Przeczytaj!

Jaki serial obejrzeć, kiedy potrzebujesz psychicznego odpoczynku?

Jeśli za jego produkcję zabiera się twórca Sexu w wielkim mieście to musi się skończyć dobrze. O czym mowa? O bijącym rekordy popularności, ale i wzbudzającym wiele kontrowersji serialu Emily in Paris

Emily in Paris
Emily in Paris
Emily in Paris – lekki serial na „odmóżdżenie”

Produkcja opowiada o młodziutkiej, ambitnej dziewczynie, która pracuje w dziale marketingowym jednej z firm z Chicago. W skutek nieoczekiwanego obrotu wydarzeń zostaje oddelegowana do „pracy marzeń” w Paryżu. Jej zadaniem jest opracowanie odpowiedniej strategii dla mediów społecznościowych francuskiej agencji. Pozornie proste dla pracowitej kobiety, zadanie okazuje się sporym wyzwaniem, głównie ze względu na nowych współpracowników. Oczywiście nie mogło zabraknąć wątku miłosnego, ale i wielu zabawnych perypetii.

Dla kogo?

Właściwie dla każdego, jeśli nie traktuje się wszystkiego zabójczo poważnie – serial jest zabawny. Wiadomo, że sporo faktów zostało przejaskrawionych, ale przecież o to w takich produkcjach chodzi 😉 Jaka jest najlepsza rekomendacja – spodobał się (o dziwo, choć byłam przekonana, że tak nie będzie) mojemu mężowi, a on jest bardzo krytyczny 😀

The Crown – dla tych, którzy lubią historię z prawdziwymi wydarzeniami w tle

Jaki serial obejrzeć, aby być na czasie z  nowościami Netflixa? Odpowiedź jest prosta The Crown. Właśnie ukazał się 4 już sezon serialu opowiadającego o historii rodziny królewskiej. Ciekawym konceptem całej serii jest ukazanie wydarzeń jedynie kluczowych ze względu na Elżbietę II. Autorzy celowo nie rozbudowują zbytnio wątków postaci pobocznych, aby nie odciągać uwagi od głównej bohaterki – korony / Elżbiety II. 

Dla kogo?

Typowy serial dla miłośników monarchii i historii, ze skandalem i dramatem w tle 😉 Osobiście do pierwszego sezonu podeszłam dość sceptycznie, ale już pierwszy odcinek mnie zainteresował. Ostatni sezon pochłonęła dosłownie w kilka dni. Warto obejrzeć, chociażby z ciekawości.

The Blacklist – dla miłośników długich serii

Jeśli zastanawiasz się jaki serial obejrzeć, a przy okazji lubisz produkcje, które nie kończą się po jednym sezonie i trzymają w napięciu, na pewno wybierz The Blacklist. Aktualnie pojawił się już pierwszy odcinek 8 sezonu! Więc na oglądanie tego serialu musisz zarezerwować sobie trochę więcej czasu 😀 Czy wystarczającą rekomendacją będzie dla Ciebie to, że ja po 7 sezonach nadal zastanawiam się kim do cholery w końcu jest ten gość w meloniku? Produkcja trzyma w napięciu (choć momentami ciągnie się jak flaki z olejem) i chcesz w końcu poznać pełną historię głównych bohaterów. Jednakże ciągle pojawiają się nowe fakty i już prawie wyjaśnione sprawy nagle zyskują inne znaczenie.

Dla kogo?

Tutaj trzeba lubić jak krew się leje. Nie ma co ukrywać, spora cześć serialu to wątki sensacyjne. Dużo biegania z bronią, ale i poznajemy motywy postępowania przestępców. A także zdajemy sobie sprawę, że między stróżem prawa, a kryminalistą wcale nie ma tak wielkiej różnicy. To chyba jeden z moich ulubionych seriali (no może poza White Collar – ale kto by się oparł urokowi Matta Bomera jako Neala Caffreya?). 

The Umbrela Academy – fantasy z historią rodzinną w tle

Przepis na sukces serialu? Wsadzamy dysfunkcyjną rodzinę w fantastyczne ramy, dodajemy moc superbohaterów i doprawiamy apokalipsą! Nie dawno premierę miał 2 sezon serialu, więc może jeszcze nie udało się Wam obejrzeć. Czy warto? Jeśli szukacie czegoś lekkiego to jak najbardziej. 

Akcja rozpoczyna się w 1989 (ale podróżujemy też w czasie, więc nie przywiązujcie się do tych realiów). Jeden mężczyzna zbiera dzieci, które urodziły się w tym samym momencie, w różnych częściach świata, a następnie wychowuje je w ramach Akademii Umbrela, co bardziej przypomina trening, niż faktyczne ciepło domowe.

Dla kogo?

Dla miłośników elementów fantastycznych, ale znajdziemy tutaj też wątki miłosne, a także historię nieszczęśliwego dzieciństwa. Ogląda się dość szybko i przyjemnie.

Netflix
Netflix
Gossip Girl – klasyka.

Plotkara to serial, który znają chyba wszyscy (jeśli nie znasz to tym bardziej włączaj pierwszy odcinek!). Opowieść o bogatych dzieciakach z Upper East Side, pełna miłości, skandali i oczywiście plotek rujnujących życie (czy aby na pewno?). Przez 6 sezonów nazbierało się w tym serialu sporo afer. Ale bitch please – kto nie chciałby oglądać afer i gierek w wykonaniu Chucka i Blair (Ed Westwick i Leighton Meester)? Fajnym wątkiem wpływu elit na młode pokolenie jest mała Jenny Humphrey (Taylor Momsen – tutaj offtop: jeśli lubicie rocka w wykonaniu żeńskim to aktorka również śpiewa i to całkiem nieźle – jej zespół to The Pretty Reckless, posłuchajcie <klik>).

Dla kogo?

Dla każdego. Serial jest lekki i przyjemny. Fajnie ogląda się go po raz drugi, po dłuższym czasie 😀 Ja pierwszy raz zaczęłam oglądać go będąc jeszcze w liceum, ale sporo odcinków przegapiłam. Jakiś czas temu postanowiłam do niego wrócić i powiem Wam, że to był dobry wybór. 

Nie zapomnij o czymś pysznym ;)
Nie zapomnij o czymś pysznym 😉
Jaki serial obejrzeć?

Na pewno wybierzecie dla siebie coś z przedstawionych przeze mnie propozycji. Zwłaszcza, że wieczory są teraz coraz dłuższe, a pogoda nie zawsze zachęca do spędzania czasu na zewnątrz. Może dobrym pomysłem będzie wieczór filmowy z partnerem albo przyjaciółką? Zróbcie fajny nastrój, zapalcie świeczki (a już niedługo łapki na choince), przygotujcie pyszne przekąski – gwarantuję mile spędzony czas 😉